Saturday, November 18, 2006

Mamy Mistrza Jesieni w OE

GKS BOT Bełchatów został piłkarskim mistrzem jesieni w Orange Ekstraklasie. Podopieczni Oresta Lenczyka zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli przed przerwą zimową dzięki sobotniemu zwycięstwu 1:0 z Pogonią Szczecin.

GKS BOT objął pozycję lidera po poprzedniej kolejce, w której niespodziewanie wygrał na wyjeździe z Wisłą Kraków 4:2. W meczu 15. kolejki musiał wygrać, aby, nie zważając na wyniki pozostałych spotkań, świętować tytuł najlepszej drużyny w rundzie jesiennej.

Zespół Oresta Lenczyka całkowicie wywiązał się z zadania i strzelił Pogoni jedną bramkę, sam nie tracąc ani jednego gola. To wystarczyło do sukcesu, a bohaterem spotkania znów okazał się Radosław Matusiak, który przed tygodniem strzelił dwie bramki Wiśle, w środę pokonał bramkarza Belgii w meczu eliminacji mistrzostw Europy, a w sobotę zdobył dla swojej drużyny jedynego, a zarazem zwycięskiego gola.

Na tytuł wicemistrza jesieni miała szansę Legia Warszawa, która mogła mieć tyle samo punktów co GKS BOT, była jednak gorsza w bezpośrednim spotkaniu. Podopieczni Dariusza Wdowczyka, którzy wygrali pięć poprzednich spotkań, w ostatnim jesiennym meczu zdecydowanie zawiedli swoich kibiców. W Lubinie przegrali z Zagłębiem 0:1 i spadli na czwartą pozycję. A mogą spaść na piątą, bowiem Wisła Kraków, która do Legii traci dwa punkty, gra mecz 15. kolejki w niedzielę.

Zwycięstwo z Legią okazało się niezwykle cenne dla Zagłębia, które awansowało na drugie miejsce w tabeli. Zespół ten nie zapewnił sobie jednak jeszcze tytułu wicemistrza jesieni, bowiem ma także dwa punkty przewagi nad Wisłą Kraków i w niedzielę może się okazać, że to "Biała Gwiazda" będzie wiceliderem przed przerwą zimową.

Udanie pierwszą część sezonu zakończyli piłkarze Kolportera Korony Kielce, którzy w piątek grali u siebie z Górnikiem Zabrze. Kielecka drużyna wygrała 4:2, dzięki czemu jest trzecia w tabeli i przed przerwą zimową na pewno nie będzie niżej niż na czwartej pozycji. W tym przypadku także decydować będzie niedzielny mecz Wisły.

Poważne zadanie na wiosnę czekać będzie piłkarzy Wisły Płock, którzy zakończyli jesień na ostatniej pozycji w tabeli, mając w dorobku tylko jedno zwycięstwo, sześć remisów i aż osiem porażek. Jeśli zespół ten myśli o utrzymaniu się w pierwszej lidze, musi postarać się o zdecydowanie lepszy bilans w rundzie rewanżowej. W sobotnim meczu Wisła przegrała 1:4 z Arką Gdynia, która sklasyfikowana jest na 10. miejscu.

Trener Dyskobolii Grodzisk Wlkp. Maciej Skorża będzie musiał poczekać do wiosny na pierwsze zwycięstwo swoich podopiecznych. Były asystent selekcjonera drużyny narodowej Pawła Janasa objął tę drużynę 5 listopada i od tamtej pory prowadzony przez niego zespół zanotował dwa remisy po 1:1 - przed tygodniem z Pogonią Szczecin i w sobotę z Górnikiem Łęczna. Dyskobolia jest w tabeli dziewiąta, a drużyna z Łęcznej będzie musiała przygotować się do walki o utrzymanie (14. miejsce).

Zimowy odpoczynek przyda się bardzo Widzewowi Łódź, który znakomicie rozpoczął sezon, ale z biegiem czasu było coraz gorzej i w efekcie pierwszoligowy beniaminek zakończył rundę jesienną na 11. pozycji. W ostatnim meczu łodzianie przegrali na wyjeździe 1:2 Cracovią Kraków, która jest szósta.

Na walkę o pierwszoligowy byt będzie musiała się nastawić także Odra Wodzisław, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W sobotę drużyna ta zremisowała bezbramkowo u siebie z Lechem Poznań, który z kolei ma pucharowe aspiracje. Na razie "Kolejorz" jest siódmy, ale może go wyprzedzić ŁKS Łódź, który w niedzielę zagra z Wisłą Kraków.

W siedmiu meczach 15. kolejki padło 18 bramek. Sędziowie pokazali 25 żółtych kartek i dwie czerwone (Michał Łabędzki z Pogoni Szczecin i Jakub Rzeźniczak z Widzewa Łódź). Na trybunach siedmiu stadionów zasiadło ok 37 tysięcy widzów.

No comments: